Autor Wiadomość
Dina2006
PostWysłany: Sob 0:39, 04 Lis 2006    Temat postu:

.......To ktoś kto zawsze przy boku jest kiedy najbardziej nam źle, kiedy wydaje się nam ,że gorzej nie może być..On nagle pojawia się i nigdy nie milczy gdy Ty nie mówisz mu co trapi Cię..bo i nie trzeba mówić nic on to czuje on to wie,,,on zawsze rękę poda , ramieniem służy , kiedy trzeba chusteczkę poda Ci..i otrze twoje łzy..A słowa przez niego wypowiadane ulge dają Ci i nagle świat lepszy ,milszy jest..Bo jest ktoś kto zawsze pomoże Ci...PRZYJACIEL......Szczęsliwi Ci którzy ich mają..
Dina2006
PostWysłany: Pią 14:44, 20 Paź 2006    Temat postu:

Przyjaźń to największy skarb, który jest ukryty na dnie serca. Przyjaźń to niewidzialna nić, która łączy ludzi. Przyjaźń to pokój duszy, który daje poczucie potrzeby. Przyjaźń to rozległa przestrzeń, która prowadzi do jedności. Przyjaźń to wartość, której nie da się wycenić. Przyjaźń to przygoda, która jest nasączona odpowiedzialnością.
Boże spraw, aby moja przyjaźń taka była. "

ks. Piotr A. Faliński
alden30
PostWysłany: Śro 12:32, 18 Paź 2006    Temat postu:

Przyjazn...
bardzo piekne uczucie....
Milosc jest chyba piekniejsza....
ale czy istnieje milosc bez przyjazni?
mysle ze nie....
przyjazn bez milosci tak....
i wlasnie dlaczego jesli kogos kochamy potrafimy sie denerwowac na drugo osobe?
dlaczego potrafimy sie klocic?
czy z przyjaciolmi jest tak samo?
ja mysle ze nie....

Sad
myyszka2
PostWysłany: Wto 0:37, 17 Paź 2006    Temat postu:


PRZYJAZN,,,,,,miec przyjaciela:::: oj dziekuje ze mam tylu przyjaciol moge ich tak nazwac sa zawsze ze mna w mym serduszku,,,,nawet mysla i slowem wiem ze mnie pociesza podtrzymaja na duchu i jestem bardzo im za to wdzieczna dla mnie to bardzo wiele znaczy szczegolnie......... poznalam ich na naszym pokoju i dziekuje ze jestem z wami
Dina2006
PostWysłany: Pon 15:55, 16 Paź 2006    Temat postu:



Kiedyś mama powiedziała mi tak....:

MIŁOŚĆ--- DWIE DUSZE W JEDNYM CIELE
PRZYJAŹŃ--JEDNA DUSZA W DWÓCH CIAŁACH

Jeśli zawsze będziesz o tym pamiętać...nic złego w przyjaźni nie stanie się ...... nieważne jest z kim dzielisz ją.....
Kinga40l
PostWysłany: Pon 15:34, 09 Paź 2006    Temat postu:

uwazam ze przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna jest mozliwa ale musi przetrwac pewna nutke erotyzmu ktora zawsze jest . Nie oszukujmy sie lubimy kogos bo nam sie podoba fizycznie , intelektualnie i jezeli nie przekroczymy granicy to mozemy wtedy powiedziec ze mamy przyjaciela a nie kochanka(e)
gosc
PostWysłany: Czw 16:39, 05 Paź 2006    Temat postu:

omnia vincit amor:)
Dina2006
PostWysłany: Śro 2:50, 27 Wrz 2006    Temat postu:

No ćóż wielorybku....ból z człowiekiem związany jest od samego początku jego życia ..w bólach się rodzi w bólach umiera też...a potem swym odejściem sprawia jeszcze gorszy ból tym co zostają ,,,Ale wracając do tematu przjaźń to cudowe uczucie które pielęgnuje się bardzo.... tylko czemu zdarza sie tak ,że chcesz powiedziec przyjacielowi KOCHAM CIĘ ale to nie jest taka milość ktora poswięcej chce,,, to czysta miłośc bez zobowiązań ....tak jak kocha sie brata albo siostrę.....Gdy powiesz mu wszyscy którzy słuchają cię odbierają to jako miłość tak jak kochać się może tylko męższczyzna z kobietą,,,,Ale ja nie o takiej miłości mówię im ..........moja miłość inna jest ,moje serce nie chce jego serca..chce poprostu by on przy mnie był kiedy tylko potrzebuję go, to że zycie jego zmieniło się ,,bo nie jest sam nie znaczy że ja już zagrożeniem jestem dla nich...I dlatego mam odejść w imię czego..przecież od dzieciństwa jesteśmy zawsze razem,,,.Ten fakt nie zmienił nas jesteśmy przeciez tacy sami .dalej tak samo traktujemy się,dalej ufamy sobie .. każdym problemem dzieli się,,,,a może i więcej mamy juz ich.....ale inni jakoś nie wierzą nam.............Czemu ???? Tylko dlatego ,że ja mężą mam a on tę którą kocha,,przeciez to mój przyjaciel więc tylko szczęścia mogę życzyć mu...............tak jak on zawsze życzył mi...............
anetta1971
PostWysłany: Czw 17:51, 21 Wrz 2006    Temat postu: PRZYJAZN,,,,,

"Przyjaciele-to ciche anioly,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapominaja jak latac...."
myyszka2
PostWysłany: Pon 22:33, 18 Wrz 2006    Temat postu:

W tym świecie nie potrzebujemy mieć tłumu przyjaciół.
Tak naprawdę wystarczy jeden, który będzie przy nas na dobre i na złe.


Świątynię przyjaźni trzeba wznosić nieustannie. Upada ona i rozbija się na kawałki, jeśli każdego poranka nie rozpoczyna się pracy na nowo. Za każdym razem, gdy wstaje słońce, trzeba darzyć przyjaciela nową miłością, patrzeć na niego ze świeżą uwagą, przebaczać mu z nową wyrozumiałością. Aby dotrzymać mu kroku, trzeba się przemieniać, należy otworzyć okna duszy, by powiew wiatru usunął kurz utartych przyzwyczajeń.


Przyjaciel jest twoim zaspokojonym pragnieniem. Jest polem, które obsiewasz z miłością i z którego zbierasz z modlitwą dziękczynną. On twoją mocą i schronieniem, odczuwając głód uciekasz się do niego i szukasz go, by zaznać ukojenia. Gdy on się zwierza, otwórz przed nim swoją duszę. Kiedy on milczy, niech twoje serce nie przestaje go słuchać, ponieważ w przyjaźni każda myśl, pragnienie, nadzieja budzi się w ciszy, a jest dzielona w radości. A kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz. I niechaj przyjaźń nie będzie niczym innym, jak wzajemnym odkrywaniem skarbów ducha, dzielcie między siebie radość, przyjazne uśmiechy i gesty dobroci, ponieważ w ożywczej rosie małych rzeczy serce odkrywa swój poranek i doznaje umocnienia.
myyszka2
PostWysłany: Pon 16:36, 18 Wrz 2006    Temat postu:

,,,,,,,,,,napisze tak mam przyjaciela,,,,,pomaga mi wspiera kiedy jest mi zle nasza przyjazn nie ma nic z uczuciem miłosci,,,,,,,poprostu kolezenstwo na wyzszym poziomie,,,,,,,,
,,,,,,,,,,,,,,,,,Fakt jest taki ze poznalismy sie dosc w dziwny sposob dzieki naszym współmałzonkom,,,,,,mieli romans,,,,,,, Laughing
...........a my sie wtedy zgadalismy i od tamtej pory nawiazała sie miedzy nami wiez przyjacielska zawsze moge na niego liczyc,,,,,,,,czasem sie pokłucimy,,,,,,,,,,,ale zadne z nas nie przekracza granic tego co nas łaczy starcza nam to ze mamy siebie i wtedy ktore potrzebuje moze otrzymac pomoc,,,,,,nie wazne czy to chodzi o porade czy pomoc np w wybraniu firanek,,,,,,,,,,,,,,,,,,wiec z tego wynika ze mozna miec przyjaciela z prawdziwego zdarzenia bez miłosci
wieloryb__
PostWysłany: Pon 15:20, 18 Wrz 2006    Temat postu:

w sumie moze masz i racje ale czesto przyjazn przeradza sie w milosc a milosc to juz jest wyrzszy stopien i niby dlaczego mamy sie ograniczac ,przyjaciol mozna miec wielu a wcale ich wszystkich nietrzeba kochac Very Happy co na to mozna poradzic ze przyjazn zamienila sie w cos o wiele zacniejszego Smile mysle ze nietrzeba sie ograniczac, milosc nieoznacza angazowania sie seksualnie ,mozna kochac nieuprawiajac seksu no chyba ze sie myle Shocked fakt ze to jest milosc moze niespelniona tak do konca ale uczucie pozostaje, fakt jedna z tych osob cierpi ale czy bol niejest zwiazany bezposrednio z miloscia ,zyciem ??ja wiem ze to moze zbyt filozoficzne ale przeciez milosc ma rozne oblicza milosc do matki ,milosc gejow,milosc ojcowska ja wiem ze teraz troszke szuram ale czy niepowinno sie nazywac wszystkiego tak jak jest ,nieukrywac swoich uczuc, po co z tym walczyc,czy to jest obrazliwe ze obdarze kogos miloscia ,czy to oznacza ze zepsuje jakies inne uczucie a co ja moge na to poradzic chyba lepiej byc szczerym niz udawac ze niema tematu.czy mozna kochac dwie osoby naraz??ja sadze ze tak Smile w koncu to jest moj wlasny krzyz ktory musze niesc ale to nieznaczy ze bede nim obarczal innych
Dina2006
PostWysłany: Pon 14:17, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Wleioryb...to fakt ...przyjaźń to uczucie ale w tym uczuciu miłości brak..miłość to jest dopiero piekna uczucie ale czy wolna nam ..nie, nie wolno przyjaciela kochać nam. Czy jedna chwilka zapomnienia i naszej "głupoty" ma zniszczyc to , to co pielegnuje się tyle lat z czym tak dobrze żyje się. W końcu człowiek kogoś ma ,kogos kto nie zamyka się na Twoje problemy do kogo zawsze mozesz śmiało udac się bo on rekę poda ci.Mówisz o tragizmie ...może i rację masz ......ale .czy to źle ,że o niej myslisz ,może właśnie ona tak dobrze rozumie Cię , może to właśnie ona też podobnie myśli...odpowiedzi nikt nie udzieli tu..........Uwierz mi często to samo mam..myśli kłębią się,gdzieś uciekają przy nim są........ale jedno ,jedno wiem .................jeden gest jeden znak ma zniszczyc to ..to co tak pieknego łączy nas---PRZYJAŻŃ....
Nie warto , nie warto bo potem mozna żałować bardzo oj bardzo a czasu nie cofnie nikt....I znów człowiek bedzie sam!!!!!!!!
Więc czy warto samemu być i w sobie troski zamykac swe...po co?....Czy nie lepiej zostawić wszystko tak jak jest. I tak powinno być ,,,jeden gest...a most zawali się i już przyjaciele nie odbuduja go bo poprostu.......ICH NIE MA JUŻ!!!
wieloryb__
PostWysłany: Nie 17:19, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Dina pieknie to napisalas Very Happy ale pamietaj ze przyjazn to uczucie i milosc to uczucie w sumie niewiadomo czy milosc to przyjazn czy przyjazn to milosc jest to tak cienka granica z jednym masz 100% racje nigdy sobie tego niepowiedza i to jest czasem tragizm calej tej sytuacji mnie cos takiego wlasnie spotyka zaczynam kochac moja przyjaciolke tak mysle bo niemoge przestac o niej myslec Cool
myyszka2
PostWysłany: Nie 17:19, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Laughing Embarassed dziekuje ze odpisaliscie zgadza sie przyjazn i miło9sc sa bardzo blisko siebie,,,,,,,,,,


dziekuje ci Wielorybku ze tak sadzisz miło mi ze spodobał Ci sie moj temacik........

tobie rowniez Dinus,,,,,masz racje we wszystkim co napisałas,,,,,,i popieram w 100% ,,choc sa ludzie co tak nie myslka ,,,,,,no coz kazdy z nas jest inny i ma inne zdanie na dany temat

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group